03 kwietnia 2020

Wiosenne "dziwadełko"

Lubię te moje rdzawe "dziwadełka", które nie zawsze spotykają się z aprobatą miejscowej klienteli, która zwykle patrzy na nie ze zdziwieniem i pytaniem na twarzy "ale że po co to takie?" ;Pp "Co z tym można zrobić? ;Pp Jakby nie było, są właśnie takie "moje", taka to właśnie ja i moja artystyczna odsłona.. trochę przykurzona, nieco dziwaczna, eklektyczna, nieco nostalgiczna, a jednak kobieca, z mnóstwem detali, które pozornie do siebie nie pasują, nie zawsze są czyste i piękne, choć dla mnie.. mają sens... 












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz